- autor: admin, 2013-05-08 23:42
-
W dzisiejszym meczu podejmowaliśmy lidera ligi - Naprzód Jabłonowo Pomorskie. Spotkanie to nie należało do łatwych, jednak po ciężkim boju, odnieśliśmy upragnione i zasłużone zwycięstwo. Bramki dla naszego zespołu ponownie zdobyli Adrian Kowalski (dwie) oraz Miłosz Kłusek.
Cyklon Kończewice - Naprzód Jabłonowo Pomorskie 3:1(2:1)
Bramki: Adrian Kowalski (4' as.Kłusek,31' as.Bożejewicz), Miłosz Kłusek (68'as.Kowalski) - Naprzód 2'
Skład: Substyk - Bożejewicz,Banaszak,B.Łagodziński,Araszewski - Raf.Łagodziński,Warduliński,
Rad.Łagodziński,Jaskulski - Kłusek,Kowalski
Zmiany:
70' Zszedł Mateusz Bożejewicz, wszedł Paweł Zieliński
88' Zszedł Adrian Kowalski, wszedł Dawid Trzpil
Żółte kartki:
Marek Banaszak
Mecz ten zaczął się dość dziwnie. Już w drugiej minucie gry straciliśmy bramkę po błędzie w obronie. Równie szybko, bo w czwartej minucie doprowadziliśmy do wyrównania, za sprawą naszego snajpera, Adriana Kowalskiego. Kilka minut później Kłusek wychodząc na czystą pozycję, został sfaulowany tuż przed polem karnym, za to przewinienie arbiter ukarał obrońcę Naprzodu czerwonym kartonikiem. Od tego momentu grało nam się łatwiej, częściej posiadaliśmy piłkę, zamykając gości na ich własnej połowie boiska. Jak to zwykle bywa w tego typu meczach na boisku więcej było walki, niż składnych sytuacji podbramkowych. Na niespełna kwadrans przed zakończeniem pierwszej części meczu udało nam się wyjść na prowadzenie, ponownie do siatki trafił Kowalski. Po tym golu goście próbowali szaleńczymi atakami odrobić straty, jednak bezskutecznie. Na przerwę zeszliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.
Po przerwie to goście nieco nas zdominowali, lecz my graliśmy skutecznie w obronie, kontrując rywali. Widać było o co gramy, nikt nie odstawiał nogi, przez co po raz kolejny udało się pokonać bramkarza gprzyjezdnych. Trzeci gol był zwieńczeniem naszej wyżsości nad zagubionymi zawodnikami Naprzodu, którzy z czasem po prostu opadli z sił i odmierzali minuty do zakończenia spotkania. Zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, bo dogodnych okazji nie brakowało. Mimo to wynik końcowy cieszy bardzo, zwłaszcza, że dotej pory drużyna z Jabłonowa była jedyną niepokonaną..
Za zaangażowanie i walkę w tym meczu na pochwałę zasługują wszyscy, bez wyjątku! Pokazaliśmy, że Cyklon to potęga, brawo panowie!